Choroby roślin cebulowych i bulwiastych to zmora każdego miłośnika tych niezwykłych ozdobników ogrodu. Pora na jesienne porządki i przygotowania do zimy to najlepszy moment by skontrolować stan naszych roślin.
Wcześniej jednak warto się zastanowić, które cebule należy wykopać by uchronić je przed zimowymi mrozami a które należy wykopać by zasadzić je wiosną w nowym miejscu.Zanim jednak zaczniemy kopać przyjrzyjmy się bliżej chorobom jakie mogły zaatakować rośliny.
Warto wiedzieć, że rośliny cebulowe i bulwiaste wykopujemy zanim utracą one nadziemną część.
Większość ogrodników uprawiających rośliny cebulowe i bulwiaste kwitnące co roku wykopuje je na zimę by rosnąc w tym samym miejscu nie uległy degeneracji. W praktyce wystarczy to robić co 2-3 lata ale należy odpowiednio zasilać rośliny wiosną. Na pewno nie warto co roku wykopywać narcyzów, szafirków i tym podobnych, niewielkich cebul. Tworzą one skupiska, które wzajemnie się chronią co powoduje większe kwitnienie w okresie 2-4 lat po posadzeniu.
Tulipany i kosaćce holenderskie wykopujemy co roku!
Takie rośliny jak tulipany czy kosaćce wymagają szczególnej troski. Po to by pięknie kwitły nalezy je wykopywac co najmniej raz na rezy lata. Wiele osób zaleca coroczne wykopywanie i zmianę miejsca nasadzenia. Wszystko po to by cebulki nie uległy degeneracji, a gleba obfitowała w potrzebne do pięknego kwitnienia składniki.
Puszkinie czyli Puschkinia libanotica Adams, fot. Pixabay
Narcyze, szafirki i puszkinie
Mniej delikatne są nasze rodzime gatunki roślin cebulowych. Wieloletnie kwiaty, do których można zaliczyć narcyze, szafirki, cebulice i puszkinie powinno się wykopywać raz na kilka lat. Najczęściej robi się to co trzy lata ale można też co pięć. To istotne by nie wykopywać tych roślin częściej bo wtedy nie uzyskamy pełnego kwitnienia na skutek braku odpowiedniego zakorzenienia sie roślin w podłożu.
Niezmiernie istotną rolę przy podejmowaniu decyzji o tym czy wykopywać w danym roku cebule, czy też nie wykopywać, pełni obserwacja. Na pewno należy obserwować rośliny w trakcie kwitnienia. Jeżeli na liściach nie występują plamy, kwiaty są dorodne i utzrymuja się wystarczającą ilość czasu to nie należy zakłócać flary ingerując wykopywaniem.
Dopiero wtedy gdy zobaczymy, że liście noszą oznaki choroby takie jak plamy i deformacje albo kwiaty nie dość wysoko rosną i krótko kwitną, musimy podjąć decyzje o wykopaniu i przejrzeniu cebul. Chore bulwy i cebule zawsze wyrzucamy (najlepiej je spalić). Można też usunąć zarażoną część cebuli jeśli nie jest ona znaczna. Po takim sortowaniu trzeba cebule przesuszyć i wczesną jesienią zasadzić w nowym miejscu.
Stare miejsce może być nie tylko wyjałowione ale również gleba mająca styczność z czynnikami wywołującymi choroby cebul jest po prostu nieodpowiednia. Zostały w niej bowiem grzybnia i patogeny chorobotwórcze. Zanim posadzimy cebule w nowym miejscu należy ponownie je przejrzeć by sprawdzić czy nie rozwinęły się choroby w czasie przechowywania. Cebule zarażone należy wyrzucić z dala od ogrodu lub spalić.
Kosaćce żyłkowane
Kosaćce żyłkowane są szczególnie narażone na występowanie atramentowej plamistości, Jest to choroba cebul wywoływana przez grzyb o nazwie Drechslera iridis. Kosaćce żyłkowane dość wcześnie kończą okres wegetacyjny. Wykopując cebule należy starannie je obejrzeć szukając czarnofioletowych, połyskujących plam, których obecność świadczy o zakażeniu chorobą atramentowej plamistości. Grzyb atakuje najczęściej w czasie przechowywania cebul powodując obumieranie zapasonośnych. Najłatwiej zbadać cebule lekko naciskając na nie palcami. Jeśli roślina jest w środku pusta to łatwo będzie to wyczuć. Takie wydrążone przez grzyb cebule trzeba wyrzucić. Przed ponownym posadzeniem pozostałych cebulek dobrze jest je zaprawić środkiem przeciwgrzybiczym.
W połowie czerwca wykopujemy bulwy krokusów. Na ogół rośliny te nie stwarzają większych problemów zdrowotnych. Jednakże w czasie czyszczenia i przechowywania są bardzo podatne na wszelkiego rodzaju uszkodzenia mechaniczne, co sprzyja występowaniu peniciliozy (powodowane: przez grzyb Penicillium . Porażone bulwy szybko gniją i „kamienieją”. Również zbyt wczesny zbiór bulw sprzyja ich „kamienieniu”. Lokalnie na krokusach może występować rdza krokusa. Objawy w postaci pękających pęcherzyków z których
Zgnilizna na cebulach tulipanów występuje najczęściej przy piętce cebuli ki, a zarodnie grzyba obserwuje się już na liściach. Podobne, ale zagłębione w tkankach pęcherzyki pojawiają się na r>L wach pod łuskami okrywającymi. Choroba iest dość kłopotliwa w zwalczana: ’:!?.tego lepiej pozbyć się chorego materiału.
Korona cesarska – Fritilaria
Chętnie uprawianą rośliną cebulową jest korona cesarska (Fritilaria). Żółto kwitnące odmiany uważane są za bardzo podatne na choroby. Stąd podczas wydobywania cebul należy zwrócić uwagę na ewentualne występowanie gnilnych plam na cebulach. Pojawiają się one u nasady, najczęściej w pobliżu charakterystycznego dla tych cebul szerokiego otworu. Fuzarioza fritilarii, bo tak nazywa się choroba powodowana przez grzyb Fusarium oxysporum, jest przyczyną letniego gnicia cebul w przechowalni. Rozwojowi choroby można zapobiec wydrążając zaraz po zbiorze porażone miejsca do zdrowej tkanki np. za pomocą łyżeczki od herbaty. Wydrążone miejsca można przysypać węglem drzewnym, chociaż tkanki i bez tego szybko zasychają. Silnie porażone cebule nie nadają się już do ponownego sadzenia.
Tulipany
Niewątpliwie największą popularnością wśród roślin cebulowych cieszą się tulipany. Niestety i one są obiektem występowania wielu chorób. W czasie wykopywania cebul tulipanów można zauważyć, że niektóre z nich są miękkie i gniją. Przyczyną jest grzyb Fusarium oxysporum f. sp. tulipae, a choroba znana jest pod nazwami fuzarioza tulipana lub sucha zgnilizna cebul. Właściwy rozwój choroby następuje dopiero w czasie przechowywania. Gnilne miejsca pojawiają się najczęściej przy piętkach cebul. Gniciu cebul bardzo często towarzyszy tworzenie się galaretowatego wysięku tzw. gumozy oraz przyleganie grudek ziemi do porażonych powierzchni cebul. Porażone cebule zasychają, twardnieją i zamierają. Nie nadają się do sadzenia i należy je zniszczyć, najlepiej poprzez spalenie.
Dość często na cebulach tulipanów obserwuje się ubytki łuski okrywającej. Powstają one jeszcze w czasie wegetacji, a powodowane są przez grzyba zasiedlającego wierzchnią warstwę ziemi – Rhizoctonia solani (rizoktonioza). W przechowalni choroba ta nie jest groźna, gdyż po wykopaniu i przesuszeniu cebul grzyb nie jest aktywny i przeważnie zamiera. Wystarczy posadzić cebule w nowym miejscu aby pozbyć się kłopotu.
Inną chorobą, której objawy można zaobserwować na cebulach jest szara pleśń tulipana wywoływana przez grzyb Botrytis tulipae. Wiosną grzyb powoduje zgniliznę pędów oraz plamistość liści i kwiatów. Na przechowywanych cebulach grzyb nie powoduje większych szkód, lecz po sadzeniu do podłoża staje się źródłem choroby. Podczas przechowywania, na łuskach zapasonośnych obserwuje się występowanie owalnych lub okrągłych, brązowych plam, a przy piętce lub na szyjce cebuli także występowanie czarnych grudek grzyba, które są formami przetrwalnikowymi, zwanymi sklerocjami.
Typową, przechowalnianą chorobą tulipanów jest penicilioza (Penicillium spp.). Występuje przede wszystkim na uszkodzonych cebulach. Porażone miejsca pokryte są charakterystycznym, sinoniebieskim nalotem. Po długim przechowywaniu, zwłaszcza w wilgotnym miejscu, może to prowadzić nawet do zamierania cebul. Przy terminowym sadzeniu i zaprawianiu cebul przed sadzeniem Penicillium spp. nie powoduje większych strat.
Hiacynty
Bardzo lubiane i chętnie sadzone w ogrodach są hiacynty. Należą do roślin, których utrzymanie przez kilka lat w odpowiednim stanie zdrowotnym jest rzadkością. Przyczyną tego są choroby bakteryjne. Do najgroźniejszych należą żółta bakterioza hiacynta (Xantomonas campestris pv. hyacinthi) oraz miękka zgnilizna hiacynta (Erwinia carotovora subsp. carotovora). Obydwie choroby podczas przechowywania wywołują gnicie cebul. W warunkach amatorskich brak jest skutecznych metod ich zwalczania.
Produkowane w Holandii cebule są specjalnie chronione i dlatego dorastają do odpowiednich rozmiarów. W celu zachowania zdrowotności cebule hiacyntów powinny być wykopywane corocznie. Po zbiorze trzeba je szybko wysuszyć, a w czasie przechowywania okresowo przeglądać odrzucając chore egzemplarze.
Zimowity jesienne
Zimowity, rośliny bulwiaste znane z jesiennego kwitnienia w stanie bezlistnym, na ogół nie stwarzają kłopotów zdrowotnych. W naszych warunkach należy się liczyć z występowaniem peniciliozy (Penicillium spp.). Porażeniu ulegają przeważnie uszkodzone mechanicznie bulwy, które mogą wydawać mało dorodne kwiaty.
Narcyzy
Stosunkowo późno bo na początku lipca wykopuje się narcyzy. Dla tych roślin najgroźniejszą chorobą jest fuzarioza narcyza (Fusarium oxysporum f. sp. narcissi). W czasie zbioru cebul trudno jest zauważyć objawy chorobowe, ale już po dwóch tygodniach przechowywania, wykrycie porażonych egzemplarzy nie nastręcza trudności. Wystarczy ścisnąć w dłoni cebulę, a okaże się, że niektóre z nich są miękkie. Dodatkową wskazówką jest to, że do piętki silnie przylega ziemia, a nawet widoczny jest różowawy lub biały nalot grzybni. Na przekroju podłużnym cebul widoczne jest zbrązowienie łusek zapasonośnych rozwijające się od piętki ku wierzchołkowi cebuli. Wcześniejsze wykopywanie cebul pozwala zmniejszyć straty. W zapobieganiu ważne jest selekcjonowanie chorych cebul oraz ich zaprawianie.
Zapobieganie chorobom roślin cebulowych i bulwiastych
Wykopane cebule powinny być szybko dosuszone, a następnie przechowane przez lato w suchym i przewiewnym miejscu. Jako pomieszczenia mogą do tego celu służyć altanki, suche piwnice, niezbyt nagrzewające się werandy czy szopy. W czasie przechowywania należy systematycznie sprawdzać zdrowotność i usuwać chore egzemplarze. W przypadku mycia cebul lub bulw po zbiorze trzeba zadbać, aby jak najszybciej je osuszyć. Przed ponownym posadzeniem warto zaprawić materiał roślinny. Celem zaprawiania jest zniszczenie zarodników i form przetrwalnikowych grzybów znajdujących się na powierzchni cebul lub bulw. Do zaprawiania można stosować mieszaninę fungicydów.
Przykładowa mieszanina może składać się z preparatów:
- Kaptan zawiesinowy 50 w stężeniu 1% (10 gramów na litr wody) i
- Topsin M 70 WP w stężeniu 0,7% (7 g/l).
Zamiast preparatu Kaptan można zastosować:
- Bravo 500 SC,
- Gwarant 500 SC w stężeniu 0,5% lub
- Dithane M-45 80 WP 1%.
Natomiast Topsin M 80 WP można zamienić na Sarfun 500 SC w stęż. 0,5% lub Sportak Alpha 380 EC 0,4%.
Cebule najlepiej moczyć przez 15-30 minut bezpośrednio przed sadzeniem. Jeśli okaże się, że wykopany materiał roślinny jest silnie porażony można zaprawić go po zbiorze i ponownie przed sadzeniem. W przypadku hiacyntów, ze względu na choroby pochodzenia bakteryjnego proponowany zestaw powinien być wzbogacony o Agrosteril 110 SL w stężeniu 2,5%.
Ci którzy nie chcą stosować pestycydów mogą używać biopreparatów. Do zaprawiania można stosować preparaty:
- Polyversum w stęż. 0,2%, Biosept 33 SL 0,1% lub
- Bioczos BR wg instrukcji na opakowaniu.
(Ze względu na specyfikę roślin ozdobnych nie wszystkie z podanych przez autora preparatów chemicznych znajdują się w doborze zalecanym przez KR PZD)
Tekst: Magdalena Lisek
Jak nowoczesne maszyny rolnicze wspierają współczesne warzywnictwo