Fipronil na kurzych fermach w Belgii, Holandii i Niemczech

Fipronil na kurzych fermach w Belgii, Holandii i Niemczech
Fipronil na kurzych fermach w Belgii, Holandii i Niemczech, fot. Pixabay

Fipronil na kurzych fermach w Belgii, Holandii i Niemczech – jego wykrycie oraz przypadki ptasiej grypy we Włoszech spowodowały wzrost popytu zagranicznego na jaja z Polski. Krajowi producenci chętnie eksportują swoje produkty, co powoduje wzrost cen na naszym rynku.

Jak powiedział dla TVN 24 Mariusz Szymyślik, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz: „Zawirowania na rynku występują w najgorszym możliwym momencie, czyli tuż przed sezonowym szczytem popytowym rozpoczynającym się zwykle kilka tygodni przed Bożym Narodzeniem. Jeśli nie zdarzy się coś niezwykłego, możemy mieć do czynienia z sytuacją bez precedensu. Po raz pierwszy po 1989 roku możemy mieć do czynienia z brakami jaj”.

Bardziej optymistyczne przewidywania co do cen i podaży jaj w najbliższym czasie ma dr inż. Mariusz Hamulczuk z Katedry Ekonomiki Rolnictwa i Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych SGGW:  „Dzisiaj jest jeszcze za wcześnie, by przewidywać, jakie będą ceny jaj na święta. Rynek produktów rolnych i spożywczych charakteryzuje się skłonnością do tego typu zawirowań cenowych, są to jednak zwykle sytuacje krótkotrwałe. Zagraniczne służby sanitarne i weterynaryjne powinny w ciągu kilku tygodni uporać się z występującymi obecnie problemami. Przywrócenie poprzedniego poziomu podaży jaj na rynku europejskim spowoduje powrót ich dotychczasowych cen na polskim rynku. Czy stanie się to na Boże Narodzenie – raczej nie. Ale też nie oczekuję, aby tak wysoki poziom cen utrzymał się przez kolejne dwa miesiące. Stanie się tak pod warunkiem, że na ani na krajowym, ani na międzynarodowym rynku jaj nie zadziała żaden inny czynnik powodujący zachwianie relacji podaży i popytu”.

Od czego zależy cena jaja? Zachęcamy do lektury artykułu: „Numery z jajami”.

Numery z jajami

W Polsce produkowanych jest rocznie 10 mld jaj, z czego ponad 1,6 mld to jaja z chowu przydomowego niepodlegające kontroli weterynaryjnej. Należy przypuszczać, że liczba tych drugich będzie z roku na rok rosła. W naszym kraju zapanowała moda na jaja ekologiczne, które, jeśli pochodzą z pewnego źródła, na pewno są produktem wysokiej jakości. Warto jednak wiedzieć, że produkty bez certyfikatu mogą być równie wartościowe, a pod pewnymi względami nawet lepsze. Zarówno jaja z chowu konwencjonalnego, jak i ekologicznego oraz wszystkich typów pośrednich, mają swoje wady zalety.

Znaczenie pieczątek

Jaja wyprodukowane w Polscesą znakowane w sposób ściśle określony przez Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi (10 lipca 2007 r.). Jaja muszą być oznaczane pieczątkami zawierającymi następujące informacje: sposób chowu, kraj pochodzenia, kod województwa, kod powiatu, kod zakresu działalności oraz numer konkretnej fermy. Dzięki temu w przypadku jakichkolwiek problemów (np. zakażenia jaj „Salmonellą”) odpowiednie służby są w stanie bez trudu dotrzeć do producenta i usunąć ze sklepów całą zainfekowaną partię. Na opakowaniu jaj powinna także znaleźć się ich data przydatności do spożycia. Z obowiązku znakowania zwolnieni są tylko niektórzy  mali producenci.

Dla konsumenta najważniejsząpoza datą ważności informacją jest numer oznaczający system chowu kur. Numerem „0” oznaczone są jaja z chowu ekologicznego, „1” – z chowu na wolnym wybiegu, „2” – z chowu ściółkowego, „3” – z chowu klatkowego. Wszystkie typy produkcji mają kilka cech wspólnych. W każdym przypadku jest to chów kontrolowany, objęty nadzorem weterynaryjnym. Jaja oznaczone są opisanymi wyżej pieczątkami.Ich termin przydatności do spożycia wynosi 28 dni od zapakowania, a czas transportu z kurnika i pakowania nie może być dłuższy niż trzy dni. Zabronione jest stosowanie w żywieniu kur niosek paszy zawierającej antybiotyki. Leki mogą być stosowane tylkow wypadku choroby stada. Wówczas jednak jaja nie trafiają do sprzedaży. Po podaniu  antybiotyku musi być zastosowana odpowiednio długa karencja.

Trójki

Jaja oznaczone numerem trzy pochodzą z chowu klatkowego. Zgodnie z prawem obowiązującym w UE kury nieśne utrzymywane są w klatkach wzbogaconych, w których mogą wykazywać charakterystyczne dla gatunku  zachowaniatakie jak: grzebanie, siedzenie w gnieździe lub na grzędzie, ścieranie pazurów czy kapanie się w piasku. Stosowanie urządzeń starego typu, niespełniających tych wymagań jest w Polsce prawnie zabronione od stycznia 2012 r.

W przypadku chowu klatkowego dopuszczalne jest stosowanie pasz zawierających surowce paszowe GMO. Producenci jednak czasami z tej możliwości rezygnują i stosują pasze o podwyższonej jakości. W fermach tego typu mogą też być wytwarzane jaja funkcjonalne o zwiększonej zawartości pożądanych składników odżywczych. W obu przypadkach producent bardzo chętnie informuje o tym na opakowaniu.

Zaletą jaj produkowanych w systemie intensywnym jest ich wysoka jakość pod względem sanitarnym. Znacznie rzadziej w porównaniu z innymi typami chowu ma tu miejsce zakażenie„Salmonellą”. Zniesione przez kurę jajo od razu trafia na taśmę, którą jest transportowane do pomieszczeń chłodniczych o odpowiednim standardzie sanitarnym.

Kolejną zaletą „3” jest ich niższa cena niż jaj z innych systemów chowu. Chów klatkowy to bez wątpienia system najbardziej ekonomiczny. Cena jaj będzie wyższa, jeśli producent stosuje droższą paszę lub specjalne dodatki podnoszące walory odżywcze produktu.

Dwójki

Jaja oznaczone numerem dwa pochodzą od kur z chowu ściółkowego. W tym systemie ptaki mogą się swobodnie poruszać  wzamkniętych, pokrytych ściółką pomieszczeniach. W żywieniu dopuszczalne jest stosowanie pasz zawierających GMO, ale podobnie jak w wypadku „trójek”, kury mogą być karmione według systemu wybranego przez producenta. Stan sanitarny „dwójek” jest nieco niższy niż „trójek”, ale nadal bardzo wysoki. W chowie ściółkowym więcej czasu upływa od zniesienia jaja do przetransportowania go do chłodni.Pod względem kosztów produkcji jest to system mniej ekonomiczny niż chów klatkowy ze względu na większy nakład pracy ludzkiej.

Jedynki

W systemie chowu oznaczonym numerem „1” kury nioski mają dostęp do wyścielonego ściółką pomieszczenia oraz do wybiegu na świeżym powietrzu, co przekłada się na nieco gorsze warunki sanitarne niż w systemach zamkniętych. Pełnoporcjowe mieszanki stosowane są w żywieniu kur niosek podobnie jak w systemie chowu klatkowego i ściółkowego. Chów wolnowybiegowy jest mniej efektywny ekonomicznie niż klatkowy czy ściółkowy, głównie ze względu na utrzymanie odpowiedniej jakości wybiegów i często trudnych warunków pogodowych.Przekłada się to na wyższą cenę jaj.

Ekologiczne zerówki

Jaja oznaczone jako „0” pochodzą z chowu ekologicznego. Ptaki mają zapewnione takie same warunki jak w wypadku chowu wolnowybiegowego. Zasadnicza różnica tkwi w rodzaju stosowanych pasz – w tym systemie pasze muszą być ekologiczne. Jeśli stado zachoruje i zastosowany zostanie antybiotyk, Wówczas wydłuża się okres karencji i takie jaja nie mogą być sprzedawane z oznakowaniem zawierającym „0”

Prowadzenie chowu ekologicznego zgodnie ze wszystkimi wytycznymi żywieniowymi , sanitarnymi i weterynaryjnymi generuje wysokie koszty w porównaniu z pozostałymi metodami. Wyższa cena jajazwiązana jest  również z sezonowością produkcji w tym systemie oraz niewielką liczbą gospodarstw ekologicznych utrzymujących kury nioski w stosunku do wciąż rosnącego popytu.

Pseudoeko z niespodzianką

Rosnący popyt na jaja ekologiczne i ich wysokie ceny powodują, że na rynku coraz więcej jest „zerówek” bez certyfikatu i pieczątek. Decydując się na taki zakup, trzeba mieć świadomość, że pochodzenie i jakość jaj jest nieznana. Pół biedy, jeśli są to świeże jaja klatkowe lub ściółkowe, którym wyczyszczono  pieczątkę. Wtedy konsument zostaje oszukany tylko finansowo. Sprzedawcom pseudoekologicznych jaj zdarzają się jednak znacznie gorsze przewinienia. Najpoważniejsze z nich to sprzedawanie produktu, który nigdy nie powinien trafić na rynek. Mogą to być jaja z rozwijającym się zarodkiem, krwiste, zamarznięte (trzymane w temperaturze poniżej -2 st. C), z pleśnią pod skorupą, zepsute przez drobnoustroje, zakażone „Salmonellą”lub „Listerią”, wreszcie – nieświeże. Kupowanie jaj od nieznanego producenta, którego ferma nie jest objęta nadzorem weterynaryjnym, przypomina grę na loterii. Czasem można wygrać i nabyć produkt bardzo dobrej jakości. Trzeba się jednak liczyć z możliwością zakupu jaja nienadającego się do jedzenia

System chowu a skład jaja

Z badań naukowych wynika, że nie ma różnicy w składzie jaj wynikającej z zastosowanego konkretnego systemu chowu. Znaczenie ma tu tylko i wyłącznie pasza, którą dostają nioski.

Kupując jaja, przede wszystkim należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy bardziej zależy nam na jak najlepszej jakości jaj pod względem sanitarnym, komforcie życia kur czy zastosowanym systemie żywienia. Zawsze warto jednakzwrócić uwagę na to, by jeść jaja ze sprawdzonego i zaufanego źródła.

Konsultacja merytoryczna: dr hab. Monika Michalczuk, Zakład Hodowli Drobiu, Wydział Nauk o Zwierzętach SGGW

Opracowała: Anna Ziółkowska, Biuro Promocji SGGW

źródło: SGGW