Niemiecki producent maszyn rolniczych Claas będzie nieobecny na tegorocznych irlandzkich Narodowych Mistrzostwach w Orce. Firma zdecydowała, że skoncentruje się na objazdowych prezentacjach swoich ciągników w całej Irlandii. Maszyny dostępne na pokazach dobrano w taki sposób, aby umożliwić jak największej liczbie potencjalnych klientów przetestowanie intersującego ich sprzętu. Na prezentacjach nie będzie można zobaczyć pełnej oferty producenta, lecz modele cieszące się największym zainteresowaniem w Irlandii. Stanowi to doskonałą okazję do zapoznania się z ciągnikami i filozofią marki Claas.
Najbardziej konkurencyjny segment rynku ciągników w Irlandii obejmuje maszyny o mocy od 100 do 150 KM. Większość dealerów zgadza się, że popyt jest największy zarówno na nowe jak i używane ciągniki, w tym przedziale mocy.
Claas w obrębie tego segmentu ma 5 linii modelowych dostępnych z silnikami od 3 różnych dostawców. Takie asekuracyjne podejście wynika z tego, iż firma nie produkuje własnych silników, a poleganie tylko na jednym dostawcy jest ryzykiem, którego Claas chce uniknąć.
Claas informuje, że problemy z uszczelką głowicy występujące w niektórych ciągnikach zostały wyeliminowane. Spowodowane to było rodzajem materiału, z którego zrobiono uszczelkę oraz tolerancjami wykonania elementów silnika. W przypadku ciągników, u których ten problem może nadal się pojawiać, Claas stosuje procedurę serwisową. Obejmuje ona precyzyjne badanie i pomiary głowicy oraz górnej części bloku silnika. Typowym winowajcą jest niewłaściwe dopasowanie mokrych tulei cylindrów. Rozwiązaniem problemu jest zrównanie tulei z górną powierzchnią bloku silnika. W warsztacie dealera cała procedura może zająć do trzech dni roboczych, marka Claas jest gotowa rozważyć wsparcie klienta w zależności od wieku i ilości przepracowanych godzin ciągnika.
Claas ma swoją filozofię co do maszyn tej wielkości, która mówi, że każdy kierowca powinien wejść do kabiny, przekręcić kluczyk i bezproblemowo pracować. Komplikacje i niuanse działania wchodzą w rachubę dopiero przy większym doświadczeniu operatora.
Nowoczesna kabina ciągnika może być zniechęcającym miejscem dla osób nie mających wcześniejszej styczności z daną marką. W świecie, w którym personel jest najwyraźniej trudny do zdobycia, coraz większe znaczenie zyskują kierowcy zatrudnieni tymczasowo czy w niepełnym wymiarze godzin. Prawdopodobnie rolnicy nie będą mieli czasu, aby właściwie przeszkolić takie osoby, zatem ciągnik, mogący być obsługiwany tylko z podstawową wiedzą będzie świetną premią.
Na pokazach, które już się odbyły odczuwalny był duży entuzjazm przedstawicieli marki co do przyszłości firmy. Wszelkie sugestie o przejęciu marki przez Kubotę zostały odrzucone wraz z opowieścią o reakcji Catheriny Claas-Muhlauser na tę propozycję. Podobno, jako gest sprzeciwu jej własna kosiarka Kubota została pomalowana w charakterystyczne barwy Claas.
Tekst: Claas