W tradycyjnych gospodarstwach rolnych, wciąż dominuje klasyczny model uprawy ziemi, czyli orka. Ze względu na pracochłonność, zużycie paliwa, duży nakłada pracy – poszukuje się alternatywnych sposobów uprawy ziemi. Już w drugiej połowie XX wieku w Polsce rozpoczęły się badania sprawdzające możliwości uprawy bezorkowej. Z czasem zyskała i zyskuje ona coraz więcej zwolenników.
Czym jest uprawa bezorkowa – zalety
Sama nazwa wyjaśnia, że tego typu uprawa polega na zrezygnowaniu z orki, która jest jednym z zabiegów uprawowych. Rezygnacja z zabiegu umożliwia oszczędność paliwa, a dodatkowo jest korzystna dla środowiska naturalnego. Korzyści ma odnieść też gleba, która w naturalny sposób regeneruje się. Żyzność poprawia się w wyniku zostawienia w ziemi pozostałości roślin. Redukowana jest też erozja wodna i powietrzna, organizmy żywe bytujące w glebie mogą nadal się rozwijać. Uprawa bezorkowa ma na celu osiągać wysokie plony przy zachowaniu dotychczasowych zasobów przyrody. I tak rzeczywiście się dzieje, bo gleba równomiernie wzbogaca się w potrzebne składniki pokarmowe, zwiększa się zawartość próchnicy, a struktura gleby staje się bardziej różnorodna.
Wady uprawy bezorkowej
Oczywiście uprawa bezorkowa ma też wady. Do najważniejszych zalicza się bardzo głębokie schowanie nasion chwastów, które przy kolejnych uprawach szybko kiełkują. Konsekwencją tego problemu jest zachwaszczenia pola, intensywniejsze występowanie chorób i ewentualne zwiększenie wystąpienia szkodników. Resztki pożniwne dodatkowo niekorzystnie oddziaływają na kolejne plony. Nowy sposób uprawy może zaburzyć obieg składników pokarmowych. Nie można też zapominać o największym problemie, jakim jest obniżenie plonowania. Nie dotyczy to wszystkich gospodarstw zaczynających nowy sposób uprawy, ale trzeba się z tym liczyć.
Co zamiast pługów?
Kiedy rolnik rezygnuje z pługa przy uprawie roli, musi go zastąpić innymi narzędziami. Należą do nich:
- Kultywatory-grubery – spulchniają glebę przeznaczoną do orki rozbijając skorupę glebową po zimie; niszczą i eliminują z gleby chwasty, nawet te ledwie kiełkujące; ziemia jest częściowo wymieszana i spulchniona. Tego typu narzędzia mogą pracować na różnej głębokości.
- Brony talerzowe – służą do przygotowania wstępnego gleby po zbiorach. Ze względu ma zespół gładkich lub zębatych tarcz, trochę podobnych do talerzy, sprawdzają się na polach, gdzie występuje duża ilość resztek pożniwnych.
- Brony wirnikowe – są wydajniejsze niż pługi. Często służą do wyrównania powierzchni gleby. Sprawdzają się przy rozdrabnianiu twardych brył ziemi, dzięki czemu gleba jest bardziej przepuszczalna. Rolnicy chętnie wykorzystują je na glebach ciężkich.
W uprawie bezorkowej zastosowanie mają wszystkie maszyny uprawne, które intensywnie mieszają glebę tuż po zbiorze roślin, dzięki czemu gleba jest mocno spulchniona jeszcze przed zasiewem.
Gdzie sprawdza się uprawa bezorkowa?
Do uprawy bezorkowej, już kilkanaście lat wcześniej, przekonały się duże gospodarstwa rolne. Rolnicy z mniejszych gospodarstw obawiają się prawdopodobnego w pierwszym okresie spadku plonów. Wielu nadal trudno jest się przestawić na odmienne spojrzenie na uprawę roli. W sposobie tradycyjnym, dzięki orce, tworzy się specyficzne środowisko, w którym wartości organiczne mocno i głęboko mieszają się z glebą. W przypadku nowej uprawy materia organiczna pozostaje w wierzchniej warstwie gleby.
Uprawa bezorkowa – o tym trzeba wiedzieć
Obniżenie plonowania w pierwszym okresie po przejściu na nowy typ upraw wiąże się m.in. z pogorszeniem właściwości fizycznych gleby. Ponieważ gleba nie jest odwracana, może dojść do jej powierzchniowego zakwaszenia oraz zachwaszczenia. Specjaliści zalecają w tym zakresie zwiększenie dawek nawozów azotowych. Proces likwidacji chwastów należy rozpocząć od zastosowania herbicydu nieselektywnego. Można go wykonać po zbiorze przedplonów albo po zabiegach uprawowych. W ten sposób, zanim dojdzie do siewu, gleba będzie oczyszczona. Oczywiście nie gwarantuje to pełnego sukcesu. Jeśli uda się chwasty zlikwidować, należy wykonać nawożenie ścierniska środkami azotowymi lub fosforanowo-potasowymi. Ostatnim etapem jest podorywka. Tak przygotowana gleba powinna dać dobry plon.
Tekst: Bogumiła Pierzchanowska