Najpierw pszczoły, potem człowiek – innego końca świata nie będzie

Niedawna dyskusja o słowach, jakich używamy na temat odchodzenia zwierząt, która przetoczyła się przez łamy prasy i Internetu, nie tylko podzieliła opinię publiczną, ale niejako na marginesie pokazała szacunek, jaki język polski od początku miał dla… pszczoły. W jej przypadku zawsze mówi się o umieraniu, a nie o „zdychaniu”, jakiego to określenia używa się w stosunku do innych zwierząt. Pszczoła jest w Polsce szanowana. Nawet osoby, która rzadko jedzą miód lub leczą się propolisem, mają świadomość, że sok malinowy, jabłecznik, nalewkę wiśniową, kiszone ogórki, kompot truskawkowy, zwykłą grochówkę i wiele jeszcze innych produktów zawdzięczamy pracy pszczół.

Święto pszczoły w Polsce

Już niedługo, bo 8 sierpnia, te niewielkie pracowite owady będą obchodzić w Polsce swoje święto – Wielki Dzień Pszczół. Jest ono jak najbardziej zasłużone, bowiem to kolejna okazja, by uświadomić wszystkim znaczenie pszczół, a jednocześnie zastanowić się nad sposobami ich ochrony. Pszczoły żyją na Ziemi ponad 60 milionów lat i ich praca jest nieoceniona. Szacuje się, że około 90% kwiatów jest przez nie zapylana. Plon szeregu roślin jest prawie całkowicie lub całkowicie zależny od tych owadów. Są to warzywa: cebula, kapusta, marchew; jagody: agrest, czarna porzeczka, maliny, truskawki; owoce sadownicze: czereśnie, gruszki, jabłka, wiśnie; rośliny uprawne: gryka, lucerna, słonecznik. Zapylanie przez pszczoły zwiększa plon takich roślin jak: gorczyca, gryka, len, łubin żółty, mak, ogórki, rośliny dyniowate, rzepak, rzepik pospolity, soja. Zapylanie wpływa również na jakość owoców, lepszy smak i wygląd, poprzez zwiększenie zawartości cukru i witamin. Lepsza jest też jakość nasion. Nie można oczywiście zapomnieć, że pszczoły są „dostawcami” miodu, pyłku, błota pszczelego, propolisu, wosku, mleczka pszczelego.

Zagrożenia dla pszczół powodowane przez rolnictwo

Wszyscy mają świadomość, że pszczoła miodna jest ważną częścią ekosystemu. Naukowcy obliczyli, że gdyby pszczoły wyginęły, człowiek przetrwa na Ziemi najwyżej cztery lata. Niestety, nieprawidłowe praktyki rolnicze są dla nich poważnym zagrożeniem. Chodzi przede wszystkim o zatrucia pszczół środkami ochrony roślin, szczególnie pestycydami. Negatywny wpływ chemicznej ochrony roślin był obserwowany praktycznie od chwili pierwszych aplikacji. Jeśli chodzi o krajowe podwórko poważny problem pojawił się w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy wskaźnik zatrucia pszczelich rodzin dochodził do 70%. W kolejnych latach odsetek zniszczeń pszczelich rojów był mniejszy, ale nie wystarczający. Eksperci dążyli do sformułowania jasnych regulacji prawnych w tym zakresie i szeroko pojętej edukacji. Od 1 stycznia 2014 r. użytkownicy profesjonalni, czyli osoby fizyczne używające środków ochrony roślin do celów innych niż własne niekomercyjne, są zobowiązani do stosowania zasad integrowanej ochrony przed szkodnikami w celu ograniczenia stosowania substancji chemicznych. Warto też przypomnieć, że pszczoła miodna została objęta ochroną, a aktem prawnym, który to potwierdza jest Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 16 grudnia 2016 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt.

Opryski – jak i kiedy dokonywać, by nie szkodzić pszczołom?

Ochrona pszczół i innych owadów zapylających jest obowiązkiem każdego rolnika stosującego środki ochrony roślin, bez względu na posiadany areał upraw. Nie stosowanie się do przepisów w tym zakresie zagrożone jest grzywną, a w określonych przypadkach nawet karą więzienia do lat pięciu. Oczywiście najlepiej byłoby stosować alternatywne środki ochrony upraw, ale nie zawsze jest to możliwe. Jakimi zasadami należy się kierować, jeśli stosuje się ochronę chemiczną? Przede wszystkim można stosować jedynie te środki ochrony roślin, które są dopuszczone do obrotu na podstawie pozwoleń i zezwoleń wydanych przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Postępować należy, przy ich stosowaniu, zgodnie z zaleceniami podanymi na etykiecie produktu, zwracając szczególną uwagę na czas i okres stosowania. Nie można stosować środków w czasie kwitnienia roślin lub w uprawach, które mają chwasty kwitnące – owady zapylające też z nich korzystają. Nie można spryskiwać roślin pokrytych spadzią miodową. Należy stosować środki chemiczne jedynie w godzinach wieczornych i nocnych, kiedy owady zakończyły loty. Koniecznie trzeba przestrzegać okresów prewencji, a jeszcze lepiej jest korzystać z preparatów z informacją na etykiecie: „prewencja dla pszczół – nie dotyczy”. Rolnik zobowiązany jest też do zachowania odpowiedniej odległości od pasieki – minimum 20 metrów. Właściciele pasieki mogą się zwracać do rolników z pytaniem o zaplanowane zabiegi chemiczne i ci są zobowiązany do udzielenia pełnej informacji.

Dbajmy o pszczoły!

W Polsce zdecydowanie zmniejsza się ilość zatruć pszczół środkami chemicznymi, niemniej wciąż się zdarzają. Niestety są one najczęściej efektem błędów rolników i przedsiębiorców wynikających z braku świadomości, edukacji i właściwego przygotowania. Stosowanie środków chemicznych jest na razie nierozerwalną częścią produkcji rolnej, należy jednak minimalizować skutki ich wykonywania, szczególnie jeśli chodzi o pszczoły i inne owady zapylające. To jest w naszym szeroko pojętym interesie. Bez pszczół świat nie będzie istniał, o czym warto szczególnie mocno mówić w przeddzień ich święta.

Bogumiła Wilk

Fot. FRANK MERIÑO, pexels.com

Buty robocze i odzież BHP – dlaczego są tak ważne?