Zabiegi rolnicze ograniczające utratę wody

Zabiegi rolnicze ograniczające utratę wody

To, że w naszym kraju jest za mało wody, słyszymy od kilkunastu lat. Eksperci biją na alarm i powtarzają, że wody jest mało, będzie jej mniej i należy podjąć wszystkie możliwe działania, by jak najdłużej zatrzymać ją w glebie. Rolnicy wiedzą najlepiej jak dotkliwa jest susza, wielokrotnie niszcząca ich wysiłek i powodująca niższe plony. To oczywiście nie tylko bezpośrednio wpływa na działalność rolniczą, ale i ceny produktów rolnych – a to już dotyczy każdego z nas. Doświadczenie uczy jednocześnie, że istnieją metody pozwalające na jak najdłuższe zatrzymanie wody w glebie i racjonalne nią gospodarowanie. Warto przypomnieć kilka z nich.

Źródła i straty wody glebowej

Źródłem tak ważnej dla rolnictwa wody głębinowej są: opady atmosferyczne, podsiąkanie wody z głębokich warstw gleby, kondensacja pary wodnej, sztuczne nawodnienie. Jeśli chodzi o straty, to mogą one powstawać na skutek: parowania wody z powierzchni gleby i roślin, spływów, przesiąkanie wody do głębszych warstw. Rolników najbardziej interesuje zdolność konkretnej gleby do zatrzymania wody oraz zabiegi i sposoby mające wpływ na warunki wodne oraz zwiększenie retencji glebowej. Retencja glebowa jest uzależniona od rodzaju, struktury i składu gleby. Specjaliści oceniają, że odpowiednie zabiegi mogą nie tylko poprawić strukturę gleby, ale zwiększyć pojemność retencyjną o około 20 mm.

Poprawa struktury gleby

Rośliny najlepiej rosną w glebie o charakterze gruzełkowatym. Jest ona odpowiednio dotleniona i zatrzymuje w swej strukturze cenną wodę. Taką glebę uzyskuje się przy optymalnym pH na poziomie 5,5-7 i wysokiej zawartości próchnicy. Próchnica powstaje w efekcie przemiany zastosowanych nawozów naturalnych i organicznych. Utrzymanie idealnej struktury wymaga ograniczenia zabiegów uprawowych do niezbędnego minimum. Głęboka orka, używanie narzędzi aktywnych prowadzą do niepotrzebnego rozpylenia gleby. Uzyskanie satysfakcjonujących plonów jest możliwe przy zastosowaniu koniecznych, ale nie nadmiernych zabiegów uprawowych. Bardzo pozytywnie na glebę działa słoma, będąca źródłem wielu składników pokarmowych. Warto ją rozdrobnić i płytko zmieszać z glebą. Umożliwi to poprawę struktury gleby i jednocześnie zwiększy pojemność wodną.

Gleba musi być uprawiana

To wydaje się oczywiste, ale wielu rolników zbyt długo czeka z uprawami pożniwnymi, co prowadzi do przesuszenia gleby. Im poplon jest szybciej zasiany, tym lepiej. Siewu dokonuje się po wykonaniu płytkiej orki. To, co będzie poplonem, zależy w dużej mierze od wilgotności gleby. Jeśli jest ona przesuszona, lepiej np. zrezygnować z uprawy roślin strączkowych, bo te akurat wymagają do wschodów sporej ilości wody. Gleba nie uprawiana szybko traci wodę poprzez parowanie powierzchniowe. Jeśli gleba jest pokryta roślinnością, ewentualnie pozostałościami poplonów, skuteczniej magazynuje wodę

Dobra kondycja roślin

W przypadku długotrwałego braku wody, w dobrej kondycji będą tylko rośliny zdrowe i odpowiednio zahartowane. Korzystać trzeba więc z wyselekcjonowanego materiału siewnego. Rośliny powinny być też odpowiednio chronione. Chodzi m.in. o to, by nie dopuścić do silnego wzrostu chwastów, konkurujących z roślinami uprawnymi nie tylko o światło, ale i wodę. Chwasty łatwiej sobie radzą podczas suszy i szybciej zawłaszczają przestrzeń. Całościowa ochrona roślin w czasie wegetacji pozwala lepiej im walczyć z tzw. stresem suszy. Na rynku dostępne są również substancje czynne, dedykowane roślinom, pozwalające zredukować parowanie, zwłaszcza w okresie długotrwałego braku wody.

Wpływ płodozmianu na przeciwdziałanie suszy

Na ograniczenie niekorzystnych skutków suszy ma wpływ także płodozmian. Monokulturowość niszczy tradycyjne rolnictwo. Przy płodozmianie trzeba dobierać gatunki potrafiące wykorzystać zapasy wody w glebie. Na rynku są dostępne odmiany odporne na suszę, których czas wegetacji jest krótki, a umiejętność wykorzystania wody głębinowej wysoka. Generalnie płodozmian wzbogaca glebę, zwiększa materię organiczną i jej zdolność do zatrzymywania wody. Dzieje się tak dlatego, że nawet niewielkie zmiany w składzie organicznym gleby pozwalają na zwiększenie jej zdolności do magazynowania wody na różnych poziomach. Jest to przydatne choćby w przypadku zbóż jarych o krótkim systemie korzeniowym, które dojrzewają później w porównaniu do ozimin. Tu warto przypomnieć, że rośliny ozime lepiej wykorzystują zgromadzoną w glebie wodę. Przy doborze roślin do siewu powinno uwzględniać się gatunki lepiej plonujące w konkretnych warunkach lokalnych.

Nie zapominajmy o nawożeniu

Odpowiednio przeprowadzone nawożenie nie tylko wpływa na plon, ale i kondycję roślin oraz gleby. Nawożenie obornikiem, fosforem i potasem najlepiej wykonać jesienią. Jesienne nawożenie nie powoduje przesuszenia gleby. Ważne jest zwrócenie na właściwe proporcje składników pokarmowych, dostosowane do kondycji lokalnej gleby. Prawidłowa gospodarka wodna jest również kształtowana przez wapnowanie, które wykonuje się co 3-4 lata. Rośliny w fazie wzrostu, które są osłabione suszą, należy szczególnie starannie chronić przed szkodnikami i chorobami.

Przestrzeganie tych najważniejszych zasad w znacznym stopniu pozwoli ograniczyć straty wody, przyczyniając się bezpośrednio do lepszego plonowania.

Tekst: Bogusława Pierzchanowska

Fot. Pixabay