Zagadnienie rejestracji środków ochrony roślin należy do zakresu kompetencji Unii Europejskiej – przepisy krajowe powinny być spójne z rozporządzeniem dlatego zostały odpowiednio nowelizowane.
Problematykę rejestracji środków ochrony roślin w krajach Unii Europejskiej reguluje Rozporządzenie PE i Rady (WE) nr 1107/2009 z dnia 21 października 2009 r. dotyczące wprowadzania do obrotu środków ochrony roślin i uchylające dyrektywy Rady 79/117/EWG i 91/414/EWG. Na poziomie tekstu prawnego obecnie obowiązujące przepisy mogą nie budzić wątpliwości co do ich zgodności. Niemniej dyskusyjne jest to, czy rzeczywiście stan rzeczy osiągnięty poprzez wprowadzenie nowych przepisów jest korzystny we wszystkich aspektach.
Zezwolenie na wprowadzenie środka ochrony roślin do obrotu jest wydawane na wniosek przedsiębiorcy. Przepisy proceduralne wymagają załączenia do wniosku ponad dwadzieścia dokumentów. Wykaz dokumentów wraz z instrukcją ich wypełnienia został starannie przedstawiony na stronie internetowej Ministerstwa Rozwoju.
Dokumenty są formalnie weryfikowane, a w przypadku braków formalnych w dokumentacji zostaje ona zwrócona przedsiębiorcy, który ma 6 miesięcy na ich usunięcie i ponowne dostarczenie do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Kolejna weryfikacja trwa również 6 miesięcy. Następnie minister występuje o opracowanie oceny lub uwag do dokumentacji. Ten etap trwa kolejnych 6 miesięcy. Ocena zostaje przesłana do państw członkowskich, które mają 6 tygodni na przesłanie swoich opinii.
Ostateczna wersja oceny wniosku o wydanie zezwolenia na wprowadzenie środka ochrony roślin do obrotu jest opracowywana na podstawie wszystkich zebranych opinii przez ministra. Ocena może być pozytywna, albo negatywna. W pierwszym przypadku zostanie wydane zezwolenie, a w drugim – decyzja o odmowie wydania zezwolenia.
Ocena tego, czy termin jest krótki, czy długi zależy od tego, kto jej dokonuje. Z perspektywy przedsiębiorcy terminy rzędu 6 miesięcy sprawiają wrażenie zbyt długich. Z punktu widzenia resortu rolnictwa mogą być one odpowiednie, albo nawet zbyt krótkie. Nie byłoby w tym nic dziewnego gdyby nie fakt, że na opinię państw członkowskich trzeba czekać zaledwie 6 tygodni, a pozostałe etapy trwają po 6 miesięcy.
Ostatecznie procedura wydania zezwolenia na wprowadzenie do obrotu środków ochrony roślin może wynosić nieco ponad 18 miesięcy, co jest równe dwóm sezonom, w którym środki ochrony roślin są rolnikom najbardziej potrzebne. Na poziomie stosowania prawa obok interesu przedsiębiorcy pojawia się zatem interes producentów rolnych.
Po otrzymaniu opinii państw członkowskich minister powinien niezwłocznie wydać zezwolenie, albo decyzję o odmowie wydania zezwolenia. Enigmatyczne określenie terminu rozumiane także jako „jak najszybciej”, czy też „bez zbędnych opóźnień” nie chroni dostatecznie interesu przedsiębiorcy. Pewnym zabezpieczeniem dla przedsiębiorcy prowadzącego działalność w zakresie środków ochrony roślin jest natomiast wprowadzenie standardowego terminu trwania procedury równego 12 miesięcy od dnia otrzymania wniosku. Termin ten może zostać wydłużony maksymalnie o 6 miesięcy. Niemniej od tej reguły samo rozporządzenie PE i Rady z 21.10.2009 r. wprowadza wyjątki.
Z drugiej strony, w gospodarce wolnorynkowej nadal istnieje potrzeba pewnej ingerencji państwa w sferę gospodarczą. Przejawem interwencjonizmu jest wprowadzenie obowiązku posiadania zezwolenia na prowadzenie określonej działalności gospodarczej. W omawianym przypadku chodzi o wprowadzenie na rynek rolny nowego środka ochrony roślin.
Nie ma wątpliwości co do tego, że stosowanie środków ochrony roślin należy do najistotniejszych sposobów ochrony roślin i roślinnych produktów przed szkodnikami. Niemniej brak ograniczenia w postaci zezwolenia mógłby stwarzać zagrożenie nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi oraz ogólnie – dla środowiska naturalnego.
Ustanowienie specjalnej, sformalizowanej procedury pełni funkcję gwarancji odpowiedniego poziomu ochrony zdrowia ludzi i zwierząt oraz środowiska. W omawianym przypadku argumenty ważono w taki sposób, że interes przedsiębiorcy został uznany za mniej istotny w zderzeniu z kluczowymi dobrami chronionymi prawnie – zdrowiem i życiem ludzi oraz środowiskiem naturalnym. Warto jednak zastanowić się nad tym, czy nie jest możliwe skrócenie procedury i jej uproszczenie. Prawodawca powinien zrewidować procedurę i sprawdzić, które rozwiązania nie mają istotnego wpływu na bezpieczeństwo obrotu środkami, a jedynie utrudniają przedsiębiorcom prowadzenie działalności gospodarczej. Rewizja powinna dokonać się w duchu założeń rozporządzenia i z uwzględnieniem treści jego przepisów.
Tekst: Magdalena Lisek
Stratyfikacja nasion to technika, która polega na poddaniu nasion działaniu niskich temperatur i wilgoci w…
Traktor jest niezastąpionym wyposażeniem każdego gospodarstwa rolnego. Jednak pomimo coraz atrakcyjniejszych warunków zakupu i licznych…
Piwonie (Paeonia) to rośliny wieloletnie należące do rodziny piwoniowatych (Paeoniaceae). Znanych jest około 30 gatunków…
Zachowanie zdrowia kur to jeden z podstawowych obowiązków hodowców. Jest to proces skomplikowany, ale odpowiednie…
Hurtownia Magros BHP to idealne miejsce dla firm szukających wysokiej jakości odzieży roboczej, która zapewnia…
Niedawna dyskusja o słowach, jakich używamy na temat odchodzenia zwierząt, która przetoczyła się przez łamy…